Wielu producentów kosmetyków używa nazwy „naturalne”, „organiczne” czy „bio”, ale czy słusznie? Często są to określenia nadużywane przez firmy kosmetyczne, ale nie ma to nic wspólnego ze składem kosmetyku a jedynie z bardzo sprytnym zabiegiem marketingowym.
Jak się przed tym ustrzec i wybrać prawdziwy naturalny kosmetyk? Odpowiedź jest prosta: sprawdzajmy dokładnie listę składników umieszczoną na opakowaniu. Skład każdego produktu kosmetycznego musi być, według prawa Unii Europejskiej, zadeklarowany w nazewnictwie INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) Nazewnictwo to jest międzynarodowe, posługujące się nazwami łacińskimi oraz angielskimi. Może to być na początku trudne, żeby rozszyfrować te słowa, ale naprawdę jest to jedyny sposób, aby odróżnić kosmetyki naturalne od komercyjnych.
Różnica polega na ilości zawartych czystych surowców pochodzenia naturalnego. Kosmetyk naturalny nie powinien posiadać składników uznanych za szkodliwe i opisanych na listach uwzględniających standardy organizacji certyfikujących organiczne i naturalne kosmetyki.
Jeśli słabo Ci idzie rozszyfrowanie składu to pomocne mogą okazać się widoczne na opakowaniu certyfikaty organiczności:
Zatem jakie składniki używane są w trakcie wytwarzania kosmetyków?
Przy produkcji kosmetyków poza wodą wykorzystywane są 4 grupy substancji: substancje czynne (oleje oraz ekstrakty roślinne), emulgatory (łączą ze sobą fazę wodną oraz fazę olejową, zapobiegając rozwarstwianiu się), substancje zapachowe (olejki eteryczne) oraz konserwanty (utrzymują czystość mikrobiologiczną).
W kosmetykach naturalnych stosowane są surowce najczęściej pochodzące z ekologicznych upraw. Są one nieprzetworzone, wolne od nawozów i pestycydów, o dużej wartości biologicznej, przez co są skuteczne w działaniu i jednocześnie uzyskane na drodze procesów fizycznych bez użycia chemii. W składzie surowce ekologiczne oznaczone są * (gwiazdką).
Natomiast kosmetyki konwencjonalne posiadają szereg składników wytwarzanych chemicznie. Są to syntetyczne produkty, których cena produkcji jest dosyć niska i dlatego są szeroko wykorzystywane przez duże koncerny kosmetyczne. Dają one chwilową korzyść dla skóry, ale przy dłuższym stosowaniu kumulują się w naszych organizmie. Są to między innymi syntetyczne oleje zaburzające podstawowe funkcje skóry jak oddychanie oraz syntetyczne emulgatory i konserwanty, które powodują alergie skórne. To są jedynie przykłady reakcji naszego organizmu na szkodliwe składniki kosmetyków, których powszechnie używa się w codziennej pielęgnacji.
Jest to temat rzeka, o którym mogłabym mówić w nieskończoność. Pamiętajcie jednak o tym, jak ważny jest skład kosmetyku dla Waszego zdrowia.
Mam wielką nadzieję, że dzięki mojemu blogowi będziecie coraz bardziej świadome tego wyboru: dlaczego kosmetyk naturalny, a nie konwencjonalny?