Moja kolejna zdobycz na wiosennych Ekocudach. Długo się czaiłam, żeby wypróbować Serum pod oczy Sape. Od razu przejdę do opisu producentów, bo najlepiej opisze zalety tego produktu: „To nie jest zwykłe serum. To serum napakowane wieloma składnikami aktywnymi z połączeniem nierafinowanych olejów. Olej awokado głęboko nawilża oraz wygładza skórę, olej arganowy spowalnia procesy starzenia, łagodzi podrażnienia, olej ze słodkich migdałów oraz z pestek moreli silnie nawilżają i uelastyczniają skórę pod oczami. Koenzym Q10, witamina C, E oraz retinol pobudzają regenerację komórek, wzmacniają naczynia krwionośne, odżywiają oraz wygładzają ją.”
Serum pod oczy Sape Młodość 15 ml, 39 zł
Wrażenia:
- świetne opakowanie z masującymi kulkami (można włożyć do lodówki i rano zrobić sobie dodatkowo masaż zimnymi metalowymi kulkami)
- składniki rewelacyjne
- cena jest przystępna (opakowanie musi być dość drogie)
- działanie było świetne, gdyby nie uczulenie…niestety po użyciu roll-on’a oczy mi łzawią i nie jestem w stanie tego wytrzymać. Próbowałam go parokrotnie, ale ciągle ten sam efekt się pojawia. Bardzo żałuję, że nie mogę w pełni wykorzystać możliwości tego kosmetyku
Składniki są dobrze dobrane, aby ujędrnić delikatną skórę wokół oczu. Oleje winogronowy, morelowy, ze słodkich migdałów oraz arganowy w połączeniu z Koenzymem Q10 i retinolem jest mieszanką wybuchową!
Skład INCI: Persea Gratissima Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Ascorbic Acid, Tocopherol, Ubiquinone, Retinol.
Serum pod oczy Sape Młodość zapowiadało się super kosmetykiem. W 100% naturalnym i przepełnionym dobroczynnymi dla skóry składnikami. Niestety uczuliło mnie na tyle mocno, że nie mogłam go stosować.
Czy znacie kosmetyki SAPE? A może próbowałyście serum młodości i chcecie się podzielić opinią?