Markę Clochee znacie, bo już parokrotnie się pojawiła recenzja na blogu ich produktów: płyn micelarny, maseczka do twarzy oraz tonik. Ale parę miesięcy temu marka wypuściła linię, która jest tańsza i szerzej dostępna Pure by Clochee. Możecie ją spotkać w Hebe, gdzie często jest w promocji. Do wyboru mamy kremy, tonik, żel do mycia twarzy (żel oczyszczający Pure by Clochee), preparat do demakijażu i żel punktowy na niedoskonałości. Ceny są o połowę niższe niż marki matki 🙂
Normalizujący żel Pure by Clochee 200 ml, 39,00 zł
Wrażenia:
- przyjemny, orzeźwiający zapach
- lekko się pieni i jest dość rzadki
- mam wrażenie, że nie oczyszcza twarzy w 100%
- wysusza skórę- po jego zmyciu mam naciągniętą i napiętą skórę twarzy
- produkt jest odpowiedni do skóry tłustej, problematycznej – tylko pytanie, czy nie wysuszy jej za bardzo, co spowoduje odwrotny efekt?!
- cena w trakcie promocji akceptowalna
- skład bardzo dobry, ale żel zbyt wysusza skórę (obecność olejku z drzewa herbacianego i kwasu salicylowego)
Składniki dobrane są w celu oczyszczenia skóry i działania przeciwbakteryjnego, i mamy tu olejek z drzewa herbacianego i kwas salicylowy. Pantenol i alantoina łagodzą i redukują zaczerwienienia. A 4 ekstrakty ze skrzypu polnego, liści z wierzby białej, nagietka lekarskiego i korzenia łopianu łagodzą i regulują wydzielanie sebum.
Skład INCI: Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Cocoamphoacetate, Glycerin, Equisetum Arvense Extract, Allantoin, Panthenol, Salix Alba Bark Extract, 4-Terpineol, Salicylic Acid, Calendula Officinalis (Calendula) Flower Extract, Arctium Lappa Extract, Methylpropanediol, Citric Acid, Xanthan Gum, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Parfum, Citronellol, Geraniol.
Normalizujący żel Pure by Clochee do mojej cery jest zbyt agresywny. Za bardzo ją wysusza, przez co czuję dyskomfort. Sądzę, że do bardziej tłustej, czy problematycznej cery powinien być ok. Więcej nie kupię go ponownie i trochę się zraziłam do tej serii. Nie wiem, czy zrobię ponowne podejście.
Znacie serię Pure by Clochee? A może bardziej Wam pasuje seria Clochee?